AKTUALNOŚCI
Rezydencja Manufaktura - geneza projektu Jeden z najładniejszych budynków
w Białymstoku powstaje wg projektu arch. Marka Jabłonowskiego – członka Podlaskiej OIA RP.
Rezydencja Manufaktura – bo o tej inwestycji mowa – ulokowana jest na rogu ulic: Bohaterów Getta i
Alei Piłsudskiego w Białymstoku. Jak powstawał projekt opowiada autor. - W budowanym od marca 2024
r. obiekcie docelowo w dwupoziomowym podziemnym garażu znajdzie się ok. 117 miejsc parkingowych, a
na kondygnacjach nadziemnych lokale usługowe i ponad 130 mieszkań, w tym dwupoziomowe lofty z
przeszklonymi antresolami. Jeszcze parę liczb dla zobrazowania wielkości projektu: powierzchnia
zabudowy – ponad 1.300 mkw., kubatura – ok. 32.800 m³., maksymalna wysokość budynku – prawie 28 m.
To efekt finalny. Ale zacznijmy od placu budowy. „Dostał” pan na nim zabytek. Do zachowania – rzecz
jasna. Jak pan podszedł do tego tematu? - Projekt powstawał dwa lata. Projektowanie to proces. Nie sposób od razu przejść od rysowania do budowy. Dlatego architekci analizują wiele rozwiązań. Przeprowadzam analizy, weryfikuję zagraniczne i krajowe inwestycje. Tym samym wiem, które osie widokowe zachowywać, które są ważne dla tkanki urbanistycznej miasta. Na podstawie tych konkluzji, powstaje efekt finalny. W przypadku tego projektu, to zabytkowy budynek narzucił całą koncepcję zabudowy. - A więc po kolei... - Budynek wpisany do rejestru zabytków miał zapis w karcie ewidencyjnej, że jest to dawny obiekt intendentury wojskowej. Zapis ten okazał się błędny, ponieważ badania architektoniczne wykonane przez profesorów z Politechniki Białostockiej wykazały, że mieściła się tam przędzalnia. Obiekt zaniedbywano przez wiele lat w związku z czym był w złym stanie technicznym. Inwestycja wymagała dokonania uzgodnień z Miejskim Konserwatorem Zabytków, które doprowadziły do wprowadzenia bardzo słusznych i kluczowych zmian w projekcie. Przykładem może być chociażby usunięcie zewnętrznej widny w zabytkowym budynku, która - nota bene - pojawiła się dopiero w latach 90-tych ub.w., kiedy obiekt służył za magazyn. Zdjęto także czterospadowy dach i zastąpiono go pasami przeszkleń, zwiększającymi atrakcyjność mieszkań na kondygnacji pod nimi. Trzywarstwowe murowane ściany zniszczyła woda, która wdarła się do ich wnętrza przez nieszczelny dach. Spoiny rozsypywały się dosłownie w rękach. Rozbiórka była prosta, cegły odchodziły same i niemal czyste. Deszcze wypłukały zaprawę z wszystkich związków tak, że nie było w nich już struktury czepnej. Uzgodniłem z Konserwatorem pozostawienie dwóch kondygnacji nadziemnych w tym trzech ścian, głównie od strony Alei, resztę budynku postanowiliśmy rozebrać. Decyzję podyktował również fakt, że pod całą inwestycją będzie dwukondygnacyjny garaż podziemny, stąd konieczne jest podbicie fundamentów istniejącego budynku. Rzecz byłaby niemożliwa w przypadku zachowania wszystkich ścian. Palownice i inne sprzęty muszą mieć bowiem dostęp od środka budynku, takich prac nie da się robić od zewnątrz. - Zachowana duża część zabytku wkomponowana będzie w nowy powstający budynek. To więc determinowało cały projekt? - Tak. Front starego budynku „narzucił” front nowego. Zauważmy, patrząc na wizualizację, nowy budynek jest tak usytuowany względem zabytku, że tworzy od strony skrzyżowania jednolitą całość. Proszę zwrócić uwagę, że koncept nowej elewacji nawiązuje do zabytku. Jego front ma dwie osie okien zabytkowych i dwie pary drzwi na parterze. To spowodowało, że zaprojektowano w tym samym pionie, okna dla kolejnych kondygnacji, aby nawiązać i wysmuklić budynek. Nowa część po prawej stronie stanowi symetryczne odbicie zabytkowej fasady wraz z jej nadbudową, tworząc w ten sposób spójną kompozycję i wprowadzając harmonijny rytm do elewacji frontowej. Pasy okienne oraz pasy zakrywające czoła balkonów będą wykonane z blachy, nawiązując do stylu industrialnego „Manufaktury”, dlatego to wszystko dobrze się za sobą „je” (uśmiech). Jednocześnie, w celu wizualnego podziału wyższej części na dwie mniejsze jednostki, świadomie zrezygnowałem z zastosowania blachy w jednym miejscu. Dzięki temu cała fasada została podzielona na cztery poziomy, tworząc kompozycję dwóch par kubików. Rozwiązanie projektowe, polegające na zastosowaniu tego elementu w różnych częściach budynku, a następnie jego świadomym pominięciu w jednym miejscu, umożliwia harmonijne włączenie obiektu w istniejący kontekst. Elewacja będzie wentylowana z okładzinami z płyt warstwowych, których odcień jest dobrany do zabytkowych cegieł, żeby jeszcze bardziej uspójnić całość. - Pomiędzy starym, a nowym budynkiem zaproponował pan szklane atrium, które będzie pokazywało od wewnątrz całą zabytkową ścianę fabryki - takie też było uzgodnienie z Konserwatorem. Zatrzymajmy się tu na chwilę. - Jest ono bardzo wysokie, ma 11 m. Mieści się w nim hol wejściowy i korytarz, który – przy okazji - odtwarza przebieg dawnej ul. Żabiej. Nowo powstała elewacja, imitująca charakter historycznej zabudowy kamienic, została wykończona tą samą cegłą, co zabytkowa ściana, tworząc spójny układ przestrzenny po obu stronach przejścia. Tworzy to iluzję przebywania na historycznej ul. Żabiej. W atrium przewidziano przestrzeń wspólną, wyposażoną w kanapy i stoliki. Po jego jednej stronie rozciąga się widok na miasto, z drugiej zaś – na wewnętrzny dziedziniec z zielenią. W związku z wprowadzeniem szklanego łącznika, podjąłem decyzję o zastąpieniu usuniętego fragmentu dachu szklanym pasem, nawiązującym wizualnie do atrium. Wysokość tego pasa, mierzona od górnej krawędzi gzymsu do pierwotnej kalenicy dachu dwuspadowego, została zaprojektowana tak, aby „przykryć” antresole mieszkalne, na których proponujemy zlokalizować sypialnie z panoramicznym widokiem. W celu zapewnienia spójności kompozycyjnej, podział szprosami na kwatery w szklanym paśmie nadokiennym oraz w atrium został dostosowany do istniejącego podziału w oknach w zabytkowej części budynku. - Teraz parter. - Tworząc wstępne szkice budynku parlamentu w Brasilii, Oscar Niemeyer już na etapie projektowania parteru dążył do stworzenia solidnej podstawy, która miałaby zapewnić stabilność całej konstrukcji, tj. „osadzić” go. Projektując „Manufakturę”, przyświecał mi ten sam cel. Aby uniknąć efektu oderwania nowej części od istniejącej zabudowy, zaprojektowano wykusz parteru, lekko wnikający wizualnie w bryłę zabytku. To rozwiązanie, podkreślone nazwą własną, pozwala na harmonijne wkomponowanie obiektu w otoczenie. Z perspektywy obserwatora, główna masa budynku skupiona jest po prawej stronie. Faktyczne wcięcie czarnej bryły mastaby w istniejącą zabudowę oraz obniżenie poziomu nowej nadbudowy względem starej części sprawiają, że obiekt nie sprawia wrażenia ciężkiego. Mimo asymetrii, budynek postrzegany jest jako równoważny i osiowy. - Rezydencja Manufaktura będzie bardzo ładnym budynkiem, a wielkość zachowanego zabytku będzie go wyróżniać na tle miasta. - Moim zdaniem jest to
pierwszy projekt w Białymstoku, który kontekstualnie nawiązuje do istniejącego budynku zabytkowego i
razem z nim dobrze koresponduje. Znacząca część obiektów zabytkowych w Białymstoku bowiem jest
zabudowywana, natomiast przy projektowaniu „Manufaktury” zależało mi na odejściu od tendencji.
Położyłem szczególny nacisk na szacunek dla historycznego obiektu i jego harmonijne włączenie w nową
tkankę urbanistyczną. To jest podejście typowo europejskie, zakorzenione w Karcie Ateńskiej z 1933
r., które powinno być wprowadzane przez wszystkie kraje europejskie. Niniejszy projekt reprezentuje
europejski model rewitalizacji, w którym priorytetem jest zachowanie oryginalnej struktury budynku.
Nowe elementy są wprowadzane w taki sposób, aby podkreślić historyczny charakter obiektu i umożliwić
identyfikację przeprowadzonych prac konserwatorskich - Powiedzmy jeszcze coś o mieszkaniach w Manufakturze. - Po dokonaniu uzgodnień z Konserwatorem zabytków, zdecydowano o zachowaniu otwartego charakteru parteru w części historycznej budynku. Przestrzeń ta zostanie zagospodarowana pod usługi, a jej charakterystycznym elementem będą oryginalne żeliwne słupy z 1848 r. Na wyższych kondygnacjach zaprojektowano mieszkania, w tym na pierwszym piętrze z antresolami. Surowa, ceglana faktura ścian zewnętrznych została zachowana również we wnętrzach, podkreślając historyczny charakter obiektu. - Otoczenie? - Ze względu na ograniczenia przestrzenne, zagospodarowanie zieleni wymagało kreatywnego podejścia. Zdecydowaliśmy się zachować wszystkie istniejące drzewa, a nową zieleń zaprojektowaliśmy w sposób nawiązujący do rozwiązań zastosowanych przed wrocławskim Dworcem Głównym. Zamiast tradycyjnych trawników, przewidziano naturalne kopce zieleni, płynnie przechodzące w chodniki, tworząc tym samym unikalną i przyjazną dla środowiska przestrzeń. - Dziękuję za rozmowę, czekamy zatem na efekt finalny. Budynek będzie gotowy pod koniec sierpnia 2026 r. tekst i zdjęcia: Barbara Klem Wizualizacje: ARK+
BiałystokGorąco polecamy lekturę artykułu opisującego szczegóły techniczne
projektu i relację z budowy – Fundamentalny popis inżynierów. https://ba.pdl.piib.org.pl/fundamentalny-popis-inzynierow/ Zespół projektowy: Projektant: mgr inż. arch. Marek Jabłonowski, współpraca Mateusz Wasielica Projekty branż: mgr inż. Piotr Milewski – konstrukcja, mgr inż. Bartosz Sowa – instalacje sanitarne, mgr inż. Daniel Pietrowski – instalacje
elektryczne data publikacji: 2024-08-30 09:41:58 |